piątek, 17 października 2014

Bunt w Hollywood. A podnieśli go czterej panowie: Paul Schrader, scenarzysta “Taksówkarza”, Nicolas Winding Refn, twórca “Drive”, Anton Yelchin, kojarzony jako tako z nowych “Star Treków” i Nicolas Cage, znany głównie z bycia Nicolasem Cage’em. Do kin wchodzi wkrótce nowy film tego pierwszego, thriller/dramat „Dying of the light” o agencie CIA z postępującą demencją. Schrader napisał go i wyreżyserował, tyle że studio Lionsgate nie dopuściło go do montażu i złożyło własną wersję. Niestety, kontrakt zakazuje twórcom wypowiadania się negatywnie o filmie, co doprowadziło do tego oryginalnego bojkotu.

Schrader, Refn, Cage i Yelchin stworzyli plakat, na którym prezentują koszulki z treścią pechowej klauzuli. To ma uświadomić widzów, że odcinają się od projektu i odradzają wycieczkę do kina.
Tytuł „Dying of the Light” zgrabnie tę sytuację podsumowuje, tym bardziej, że Schrader zrobił swojego czasu film pt. „Light of Day”.


Producenci za oceanem muszą Schradera albo nie lubić, albo bać się tego, co chce powiedzieć, gdyż jest to drugi taki przypadek. W 2004 realizował prequel „Egzorcysty” zatytułowany „Dominion”, ale studio Morgan Creek Productions odebrało mu kontrolę i przekazało film Renny’emu Harlinowi, który dokręcił własne sceny i tak powstał źle przyjęty „Egzorcysta: Początek” z Izabellą Scorupco.


Drugi raz Schrader nie odpuścił i tym razem bunt poszedł w media. Czterej amigos na plakacie widać obok, a zwiastun filmu leży tu:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz