wtorek, 16 czerwca 2015

Dobre, bo polskie plakaty filmowe

Myślę sobie tak: Spielberg ma nadzwyczajnego nosa do hitów i, choć udowadniać już nic nie musi, udowodnił to po raz kolejny przy Jurassic World. Obserwował gdzieś z boku monopolistyczne poczynania Jamesa Camerona, aż stwierdził, że koniec tego panoszenia się. To złoty Steven przecież przyczynił się do sukcesów kina nowej przygody, bez którego nie byłoby mojego i twojego dzieciństwa. Jak teraz nie wspomnieć doktora archeologii z TYM kapeluszem i z TYM biczem... Nie da się.
Tym bardziej nie sposób nie wspomnieć o Indianie, kiedy po sukcesie dinozaurów i Chrisa Pratta mówi się o powrocie do tej kultowej postaci właśnie ze Star-Lordem w roli głównej. (Nie mówmy tu o tym poprzednim powrocie z tą lodówką i Shia "Do It" LaBeouf, po prostu nie.) Czyli Pratt przetwarzający Hana Solo w Strażnikach galaktyki będzie mógł już oficjalnie wejść w buty Harrisona Forda.
Tymczasem dzieciak we mnie myśli prosto: dinozaury wróciły, Indy wraca, Han Solo wraca, The Goonies podobno też. Ahoj, przygodo!
Z tej okazji galeria polskich plakatów filmowych do Poszukiwacze zaginionej Arki:
1. Grzegorz Marszałek, 1983

 2. Jakub Erol, 1983

3. Mirosław Lakomski, 1983

4. Andrzej Krajewski, 2010

Który wygrywa?
[m] 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz