Rewelacji głoszonych wczoraj przez [m] totalnie nie potwierdzam, żadnych dyskusji prowadzić nie mogliśmy, gdyż ja jestem dinozaurem. Jestem kupą kości, która niezwykle rajcuje wszystkich tych uczonych wariatów, którzy z łopatami biegają pocałym świecie i dziury kopią. I wnerwia mnie to, bo nie dość, że całkiem niedawno ten cholerny meteoryt rozpieprzył mi wypasioną chatę, którą to zbudowałem sobie na zboczu wulkanu, to jeszcze teraz co rusz to jeden, to drugi łup, łup, łupie mnie szpadlem po czaszce, by zaraz łaskotać mnie jakąś śmieszną szczoteczką. Jak nie żyć, panie archeologu? [b]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz