czwartek, 19 czerwca 2014

Dawno mnie nie było, ale cóż, mam niezłą wymówkę - opierdalałem się. 
Wolny dzień, a przy okazji bardzo ważne święto - kolejny #tłustyCzwartek.

Na miły początek dnia. 
Albo niemiły.
Albo nie na początek. 
Albo na początek nocy/wieczoru czy innej, bliżej nieokreślonej części doby.
Albo... zresztą, kogo to, kurna, obchodzi? Z pewnością nie MC Ride'a.
Bo nie.
Bo miłość, to nie pluszowy miś.
Bo pluszowy miś istnieje, a miłość nie.

Tak pięknie zniszczonego potencjalnego przeboju dawno nie słyszałem. Jest brutalnie. [b]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz