Jest jeszcze Slick Rick - raper, gość o którym nigdy w życiu bym nie usłyszał, gdyby nie genialna współpraca z grupą Morcheeba.
W nagranym kawałku Rick beztrosko nawija o swoim planie zabicia żony, gdyż stała się ona dla niego zupełnie nieatrakcyjna - poruszane są kwestie wagi, ogólnie seksizm i szowinizm, męsko-świński.
Wszystko to podane w konwencji żartu, a jednak coś mi podpowiada, że MC Ricky D byłby w stanie taki numer odwalić w rzeczywistości - w końcu 12 lat wcześniej próbował kropnąć swojego kuzyna.
Ricky'ego nie pozdrawiamy, ale Morcheeba zawsze poprawia humor, tak jak perspektywa wyjścia z pracy. [b]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz