Jeszcze prawie półtora roku do premiery kontynuacji Twin Peaks, a coraz mocniej denerwuję się, że może nie dorównać ona moim wyobrażeniom.
Jeszcze bardziej boję się, że to się jednak nie stanie, ale przecież potwierdzali, dawali znać, że będzie, czyż nie?
Tymczasem Stardeath and White Dwarfs nadają ton dzisiejszemu dniu i, gdzieś tak pod skórą, czuję, że IT IS HAPPENING AGAIN. W końcu.
Dzień dobry? [b]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz