wtorek, 26 kwietnia 2016

Dobry, bo polski plakat filmowy: 5 x Godzilla

Godzilla, Alicja Laurman-Waszewska
30 lat temu nastąpił wybuch w Czarnobylu. Chmura radioaktywna rozlała się po Europie. Piliśmy Lugolę i mleko w proszku, a po latach baliśmy się o tarczycę i o ryzyko wyrośnięcia drugiej głowy. Ostatecznie sytuacja wydaje się opanowana, choć nigdy nie wiadomo czy z głębin Bałtyku nie wyjdzie któregoś dnia jakiś wielki, rozzłoszczony gad, który będzie niszczył wszystko na swej drodze, aż wojsko nie potraktuje go ogromną strzykawką z Lugolą.

Japonia ma swoją Gojirę od 1954 roku, to czemu my nie możemy?

Swoją drogę, ciekawe, że film Gojira, Ebira, Mosura: Nankai no daiketto (plakat #2) postanowiono w Polsce promować tylko jednym z trzech potworów. Nie klasycznie – jaszczurem – też nie wielką ćmą, Mothrą, ale Ebirah, czyli gigantycznym homarem.

Dobre, bo polskie plakaty filmowe. Autorów znajdziecie w opisie każdego plakatu.
No i który lepszy?
[m]
Syn Godzilli, Zuzanna Lipińska

Ebirah - potwór z głębin, Mieczysław Wasilewski


Godzilla kontra Hedora, Zygmunt Bobrowski

Godzilla kontra gigant, Romuald Socha

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz