Stało się - nie ma żadnej ciekawej rocznicy urodzin ani śmierci dziś.
Gdyby poszukać, to i pewnie by coś się znalazło, ale nie ma na to ani czasu, ani tym bardziej ochoty.
Bo jesień, bo do roboty wychodzimy po ciemku i w ciemności z tyry wracamy, zniechęceni, bez życia tak.
Jak u Kur, polska depresja w rytmie dysko polo, może to EJC, może coś jest nie tak z nami, może trza nam dołączyć do obrony terytorialnej patrioty roku, ministra Maciorewicza, choć tym razem, nożyczki w majtki trzeba sobie włożyć, żeby nas wzięli za swojaka, a nie, jak w przypadku Tymona, aby niezdolnego do służby udawać.
Zatem Szalom, geje i lesbijki, bo przecież w niedzielę, dzień święty, to nikt z lepszego sortu czytać tego nie może - wszyscy w kościółku albo ze swą heteroseksualną rodziną czas wolny spędzają na planowaniu jakby tu zagazować te kurwie, co to niedzieli nie spędzają na wychwalaniu Jezusa.
Heloł? [b]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz