sobota, 22 października 2016

Krótko. Noc oczyszczenia: Czas wyboru

Trzecia Noc oczyszczenia miała być kontrowersyjnym lewym sierpowym w ryj konserwatywnej Ameryki. Tytułowa czystka w okresie przedwyborczym jest w filmie sposobem na pozbycie się kandydatki na prezydenta z partii demokratycznej. Owszem, strona wizualna mówi nam: spójrzcie tylko na tych popaprańców i na ich popaprański sen. Tymczasem scenarzysta i reżyser, twórca całej trylogii, James DeMonaco krzyczy zza kamery: bij, zabij i do przodu!
Jak na najbardziej aktualną z trylogii – wchodzącą przecież na palące w USA tematy – trzecia część jest niestety najbardziej zdystansowana i uciekająca od tematu w eskapizm, a ten, co gorsza, jest wtórny i schematyczny.
Jeśli chcecie zobaczyć prawą i lewą stronę w prawdziwym, najbardziej pierwotnym starciu, lepiej obejrzyjcie ten teledysk:https://youtu.be/NUC2EQvdzmY.
[m]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz