Nic co ludzkie nie jest nam obce. Tym bardziej w internetach. W prawdziwym życiu trochę głupio się przyznać, że się kiedykolwiek trafiło na "takie strony". A już stwierdzić, że się tam było w pełni świadomie i z premedytacją, zakrawa na towarzyskie samobójstwo i grozi permanentną etykietą zboka, dziwaka i nieudacznika, który nie jest w stanie odnaleźć się w 'normalnych' kontaktach międzyludzkich.
No to jak zareagować na to, co ostatnio podbija wirtualny świat i wzbudza ogromne emocje, głównie wśród zadeklarowanych przeciwników? Można milczeć. Można pomstować. Można klaskać.
Oto dokonuje się kolejna rewolucja - porno wkracza na salony. Albo chociaż próbuje. I robi to naprawdę taktownie.
Dotychczas nikt chyba nie myślał o promowaniu serwisów z treściami 'dla dorosłych'. No bo po co? Każdy, kto chce takowe treści znaleźć, poradzi sobie bez większych trudności. A cała reszta i tak pewnie się natknie na jakiś ślad.
Nie silę się na jakąkolwiek analizę za i przeciw biznesu pornograficznego - nie czuję się na siłach. Fakty są takie - pewne sprawy przeszły na wyższy poziom. [b]
PS. Więcej można znaleźć tutaj: http://pornhubcampaign.tumblr.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz