Sentymentalnie dzisiaj będzie. Lato z Radiem chyba każdy zna. Kto nie zna, ma teraz 37 sekund na wygooglowanie sobie.
Od początku lat 70-tych audycja nadaje, a od roku 92 jest również obecna w plenerze na skalę w sumie masową(chociaż wcześniej też studio wielokrotnie opuszczali).
Mimo iż bardzo często można spotkać się z opinią, że to kicz, audycja dla starych dziadów, coś-tam-coś-tam i kamieni kupa, to mam wrażenie, że, choćby patrząc na wykonawców, którzy mają się pojawić na koncertach w tym roku, audycja nie tylko się broni, ale wręcz kopie zady wszystkim malkontentom.
Wracam jednak do głównej myśli - sentymenty. Motyw przewodni nieodłącznie kojarzy mi się z wakacjami. Choćby w środku zimy to gdzieś zagrali, wbijam w krótkie spodenki i idę na rower.
Czy Lato może jeszcze czymś zaskoczyć dzisiaj? Nie sądzę, ale podróże sentymentalne mają to do siebie, że szukamy w przeszłości. I znaleźliśmy. I to jest coś naprawdę dużego. Gęba się sama śmieje.
Rok 1991 - disco polo w natarciu. Mądre głowy mówią - 'zróbmy sobie jaja z tego gatunku, będzie czadowo'. Tak sobie pożartowali, że wyszedł im niemal hymn polowego dysko. A w nagraniach brał udział Kondrat, Marek Kondrat - tak, ten właśnie. Na żywo zastępował go Mariusz Czajka - tak, ten Mariusz Czajka.
Tekst pewnie dziś by nie przeszedł - no bo, panie kochany, żeby o takich rzeczach w piosence? A na początku lat 90-tych wszędzie było mydło, wszędzie. I Cycolina. A Polskie Radio, kilka lat później, wydało to również na płycie. Skandal!
Mam duże wątpliwości, czy nagranie poniżej to oryginalny teledysk, ale nic lepszego nie udało się znaleźć. TBK nie odpowiada za efekty uboczne mydlenia mydełkiem fa. Choć oczywiście życzymy udanej niedzieli, siaba, daba, da. [b]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz