że śnieg powinien być kolorowy?
Albo zielony, albo czerwony,
liliowy albo beż."
Zima niby jest, zimno bywa, a śniegu ni uja. Może to i lepiej, choć w żadnym rowie nie da się zorganizować zlotu miłośników letnich opon.
Na ogrzewaniu oszczędza się również, nie przewraca się człowiek tyle, chyba że akurat dał się uwieść wodzie ognistej, mniej złorzeczenia w internetach, że zimo wypierdalaj, że będzie pisana petycja o przywrócenie lata.
Ale bałwana też ulepić się nie da, śnieżką w koleżankę rzucić nie można, a sanki... zaraz, co to są sanki w ogóle?
Czekając na śnieg, nawet taki mainstreamowy, biały, odświeżam sobie Siostrzyczki Miłosierdzia - bójcie się. [b]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz