Wydarzenia
te miały swój podobny bieg na przełomie lat 80. i 90. Mark (Channing Tatum)
dostaje propozycję dołączenia do drużyny zapaśniczej finansowanej przez
bogatego du Ponta. Zgadza się skuszony pensją, jakiej zapaśnik nie ujrzałby w
tamtych latach oraz iluzją mocnej ojcowskiej figury. Mark jest małomównym i
nadwrażliwym osiłkiem, który czuje się swobodnie tylko przy swoim starszym,
bardziej doświadczonym bracie. Dave (Mark Ruffalo) jest dla niego trenerem,
pomocą, schronieniem, dostarcza mu cienia, w którym się chowa. Problem w tym,
że du Pont przekonuje Marka, że w drodze na olimpijski szczyt nie musi stać w
niczyim cieniu i daje mu „wolność” zamkniętą w swojej posiadłości nazwanej Foxcatcher na cześć rodzinnej stajni
rodu du Pont. Stajni pełnej koni bardziej zadbanych i bardziej kochanych niż
John. Tym sposobem zakompleksiony i niestabilny milioner rzuca swój własny
mroczny cień na karierę Marka i życie braci.

Swoją
pierwszorzędną rolą Carell potwierdza niepisaną zasadę, że dobry komik to dobry
aktor dołączając do zacnego grona, w którym znajdują się choćby Robin Williams,
Jim Carrey czy Will Ferrell. Prawdziwy Mark Schultz, obejrzawszy swoją historię
na ekranie, stwierdził, że Carell to wskrzeszenie du Ponta razem z jego
wyglądem, zachowaniem, manieryzmami i wyrazami twarzy (krótki film dokumentalny nakręcony o nim za jego pieniądze można znaleźć tu bit.ly/1I3WObA). Jako fan „The Office”
stwierdzam, że rola w „Foxcatcher” ma w sobie czasem coś ze smutnego klauna,
jakim w serialu był Michael Scott, szczególnie w scenie, kiedy Carell chodzi po
sali treningowej i próbuje pokazać swojej matce jaki z niego mentor.

Nie jest to
film rozrywkowy ani dobry na miły wieczór. To gimnastyka dla umysłu. Tempo jest powolne, muzyka zdawkowa,
humoru co Nolan napłakał. Siła leży głębiej, w postaciach, zdarzeniach,
emocjach. Po seansie byłem na tyle zaintrygowany, że spędziłem dobre dwie
godziny na odkrywaniu prawdziwych postaci i zdarzeń. Emocje towarzyszyły mi
znacznie dłużej. [m]
Dramat, USA, 130 min.
Premiera PL: 9.01.2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz